Po stłumieniu powstania styczniowego władze zaboru rosyjskiego zastosowały wiele represji wobec Polaków. Wśród nich była degradacja miasta Sokoły do roli osady. Pomimo utraty praw miejskich Sokoły rozwijały się nadal, a ważną rolę w rozwoju gospodarczym odgrywały targi i jarmarki. W tym okresie zwiększyła się również liczba ludności, przybywało domów: 80 budynków drewnianych i 3 murowane. Zwarta zabudowa drewniana stwarzała duże niebezpieczeństwo pożarowe, najczęściej od jednego budynku zapalały się następne. W takich warunkach trudno było zapanować nad żywiołem ognia.
Okoliczności powstania straży pożarnej w Sokołach nie są dokładnie znane, występują rozbieżności dotyczące roku powstania jednostki. Z oświadczeń strażaków znajdujących się w archiwum straży wynika, że organizacja ta powstała dużo wcześniej aniżeli podają to w opublikowanych źródłach. Tak historię straży w Sokołach opisuję Jan Rzeczkowski:,, … od roku 1927 do 1 września 1939 roku zamieszkiwałem w mieście Sokoły i od tego czasu należałem do Ochotniczej Straży Pożarnej w Sokołach, gdzie też piastowałem różne stanowiska jak; sekretarz zarządu, zastępcy naczelnika, naczelnika i prezesa. Pamiętam, że w roku 1930 remiza strażacka mieściła się w budynku drewnianym ofiarowanym przez byłą właścicielkę majątku Kruszewa Sokołowską. Budynek (remiza) ten był pobudowany na placu stanowiącym własność Ochotniczej Straży Pożarnej, plac ten zapisano w starych dokumentach byłego cesarstwa rosyjskiego w tak zwanym ,,katastrach” z napisem ,,Pożarnaja Komenda”, rejestr ten był sporządzony ze starych polskich dokumentów w roku 1964. Dokument ten pokazywał mi Stanisław Panas mieszkaniec Sokół, który zmarł w 1964 roku. Okazanie tego dokumentu potrzebne było przy zlikwidowaniu sporu powstałego pomiędzy parafią rzymskokatolicką z Zarządem Straży w Sokołach gdyż posesja straży graniczyła z posesją parafii. W roku 1930 postanowiono starą remizę, tzw. szopę strażacką rozebrać i na jej miejsce pobudować nową remizę strażacką murowaną….. Podczas rozbiórki przychodzili różni starsi ludzie z okolicy, którzy twierdzili, że budynek ten stał już przeszło osiemdziesiąt lat, od tego czasu użytkowany był przez straż. Na jednej z belek był wycięty dłutem rok 1850…”. W swoich oświadczeniach potwierdzają to Bronisław Gorczyński i Aleksander Sidoryk ,jedni z najaktywniejszych strażaków w tamtym okresie. Dodają jeszcze,że stara drewniana szopa miała wymiary ok. 15m x 25m, zbudowana była ze starodrzewu, zmocowana długimi gwoździami ręcznie wykonanymi przez kowali. Wejście do budynku było szerokie w rodzaju wierzei w stodołach. Dach pokryty był czerwoną dachówką, na którym od strony południowo-wschodniej bociany uwiły sobie duże gniazdo. Gniazdo dodawało uroku przy strażnicy i całemu otoczeniu przy kościele.
,,Oznaką pozytywną dla Sokół było powołanie w 1898 roku Ochotniczej Straży Pożarnej, która w swym posiadaniu początkowo miała: 2 pożarnicze węże z dwoma przyłączami do nich, 7 beczek, 8 wiader, 8 drabin, 8 bagrów, 5 toporków większych. Wszystko o łącznej wartości 15 rb”
Rok 1898 jako data powstania straży w Sokołach jest prawdopodobnie związany z oficjalną rejestracją organizacji. W Królestwie Polskim żeby utworzyć straż, trzeba było pokonać wiele trudności legislacyjnych, później znaleźć fundusze na zakup strażnicy, sprzętu i umundurowania. Żadne przepisy tego nie ułatwiały, a gmina nie czułą się zobligowana do pomocy. Dlatego też wielce prawdopodobne jest, że straż w Sokołach istniała wcześniej (w postaci szczątkowej, bez należytej organizacji), ale nie była zarejestrowaną. Data ta jest związana z wydaniem ustawy w roku 1898 na mocy, której ochotnicze straże mogły być tworzone n ie tylko w miastach ale i w osadach. W wielu strażach zaboru rosyjskiego ta data jest podawana jako początek jej istnienia. Prawdopodobnie taka sytuacja miała miejsce w przypadku straży w Sokołach.
Organizując straże pożarne myślano przede wszystkim o ochronie przed pożarami nękającymi polskie miasta i wsie, o które władze rosyjskie nie dbały należycie. Niemniej ważnym zadaniem było skupienie w tych organizacjach ludzi o nastawieniu patriotycznym, gotowych w każdej chwili walki o niepodległość. Służył temu głęboko ukrywany przed władzami zaborczymi wojskowy charakter powstających straży. Działalność patriotyczna straży prowadzona była jednocześnie z działalnością kulturalną. Budynek straży służył nie tylko celom ochrony przeciwpożarowej i strażakom, ale także mieszkańcom osady. W strażnicy znajdowała się świetlica, w której odbywały się spotkania młodzieży i starszych, wystawiano sztuki, organizowano potańcówki. Straż była ośrodkiem życia kulturalnego miejscowości. Strażacy brali czynny udział we wszystkich uroczystościach kościelnych.
Po powstaniu OSP na budynkach zamieszkałych przez strażaków umieszczano tablicę, które informowały że tu należy zgłaszać pożar. Alarmowano o pożarze za pomocą trąbki. Przy groźniejszych pożarach posługiwano się także dzwonem kościelnym. Statut straży ustanawiał także obowiązki strażaków: stałą dbałość o sprzęt przeciwpożarowy, zabezpieczenie i dostawę wody do pożaru, napełnienie stągwi wodą ze studni lub sadzawki, w czasie pożaru straż miała obowiązek kierować i uczestniczyć w tzw. łańcuchu wiader z wodą podawanych z rąk do rąk, ochronę oraz zabezpieczenie trzody i mienia zagrożonego pożarem. W wypadku pożaru dochodzenie jego przyczyn należało do policji. Raporty policji otrzymywał wójt, który wydawał ostateczną decyzję.
Niestety z nazwiska nie znamy pierwszego naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Sokołach. Wiemy tylko, że członkowie OSP swe funkcje przez wiele lat, niekiedy 20 i więcej. Przynależność do straży oznaczała wówczas znaczną pozycje społeczną w środowisku, uznanie, szacunek, autorytet. Przewagę w sokolskiej straży mieli Polacy trudniący się głównie rolnictwem i rzemiosłem. Mniejszość stanowili Żydzi, którzy w większości zajmowali się handlem. Współpraca między nimi układała się dobrze.
W 1916 roku utworzono Związek Floriański, który podjął trud zjednoczenia istniejących i podwyższenia ich zawodowej sprawności. Czy straż w Sokołach należała do tego związku? Istotną rolę w propagowaniu celów pożarniczych odegrała prasa pożarnicza: ,,Strażak i Przegląd Pożarniczy”
Akta, protokoły zapiski dotyczące działania OSP w Sokołach z końca XIX wieku do połowy lat dwudziestych XX w. nie zachowały się , uległy zniszczeniu w czasie II wojny światowej.
Odzyskanie niepodległości w 1918 roku zostało entuzjastycznie przyjęte przez Polaków, w tym przez zastępy strażackie. Strażacy masowo wzięli udział w walce o wolność ojczyzny, w rozebraniu oddziałów okupacyjnych, żandarmerii i policji a także pełnili służbę porządkową w miastach i miasteczkach.
Po 123 latach zaborów powstała niepodległą Polska, Sokołom od początku 1919 roku przywrócono prawa miejskie. Miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, podobnie jak wiele innych jednostek, została w czasie wojny osłabiona, ograbiona ze sprzętu, szybko jednak powróciła do statutowej działalności. Ważną rolę w rozwoju straży odegrał utworzony w 1921 roku Główny Związek Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej, który wprowadził jednolitą strukturę organizacyjną i przystąpił do rozbudowy sieci straży. Związek podjął trud stałego podwyższania sprawności bojowej straży i ujednolicenia sprzętu bojowego.
Pierwsze zachowane zdjęcie OSP w Sokołach pochodzi z 1922 roku. Przedstawia one 47 mundurowych strażaków z czego możemy wnioskować, że taką jednostkę stać było również na dobre wyposażenie w sprzęt przeciwpożarowy.
Straże pożarne w odrodzonej Polsce rozwijały się szybko, zmniejszyła się ilość pożarów dzięki działaniom zmierzającym do zapobiegania im, lepszemu wyposażeniu straży i wyszkoleniu strażaków. Człowiek nie mógł jednak zapanować nad przyrodą. Burze z piorunami były częstą przyczyną pożarów, aby temu zapobiec na sejmiku powiatowym w Wysokiem Mazowieckiem w 1923 roku podjęto uchwałę o obowiązkowym założeniu piorunochronów. W 1924 roku powołano Wojewódzki Zarząd Straży Pożarnych w Białymstoku. W tym samym roku do majątku urzędu wojewódzkiego wciągnięto towarzystwo straży ogniowej w Sokołach powiat wysokomazowiecki 4. W latach międzywojennych podnoszono stale wyszkolenie praktyczne strażaków, ich wiedzę teoretyczną, odwagę i bojowość. Instruktorem strażaków w Sokołach był podoficer wojsk polskich Antoni Grodzki. Jednostka składała się z czterech oddziałów. Każdy oddział straży oraz część obywateli z Sokół miała określone zadanie do wykonania w czasie pożaru. Najtrudniej było z dostarczeniem wozu i konia, dlatego też miasto podzielone zostało na kwartały. Wyznaczony kwartał miał dyżur przez trzy miesiące i w przypadku pożaru mieszkańcy musieli dostarczyć zaprzęg. Czasami dochodziło do nieporozumień między strażakami a mieszkańcami w przypadku odebrania zaprzęgu od pożaru. ,,…Działanie Straży Ogniowej w Sokołach. Tutejsza Honorowa Straż Ogniowa zorganizowana w roku zaszłym w części z katolików,w części z Żydów, w dniu 16 lutego 1925 roku z okazji pożaru w Kowalewszczyźnie w wiosce odległej o 10 km od Sokół, już powtórnie miało miejsce nieprzyjemne nieprzyjemne zajście z sołtysem wsi G.S. Odległej o 6 km od Sokół, który w sprawach rządowych jeździł do starostwa w W-Mazowiecku. Wracając z Mazowiecka zajechał na rynek. Nagle z szopy strażackiej wypadłą gromada żydów, strażaków i cywilnych, i chwycili za konia, w celu wyjazdu do pożaru. Gospodarz usiłował im odebrać konia tłumacząc, że pierwej musi wiedzieć od kogo konia będzie odbierał, za co został dotkliwie poturbowany. Wtem ktoś zawiadomił o zajściu policje, kiedy przybyli na miejsce dwaj policjanci, już żadnego z napastników nie było. Policja nie mogła spisać protokołu, ponieważ gospodarz nie mógł podać nazwisk nie znając ich osobiście”. Takie zdarzenia nie były częste, niemniej jednak właściciele koni dostarczając zwierzęta bali się, czy chociaż koń nie ucierpi. Trzeba wiedzie, że choroba konia lun jego strata dla wielu z nich mogła oznaczać bankructwo.
Straż w Sokołach poza działalnością statutową spełnia ważną rolę kulturotwórczą .w roku 1923 z inicjatywy naczelnika straży Mikołaja Grabowskiego powstała strażacka orkiestra dęta .Do zespołu należeli również nie zrzeszeni w straży .Orkiestra brała udział we wszystkich ważniejszych uroczystościach państwowych i kościelnych ,istniała do 1927 roku .Po rozwiązaniu instrumenty przekazano stowarzyszeniu Młodzieży Katolickiej przy parafii w Sokołach .Do orkiestry należeli strażacy : Stanisław i Antoni Wasilewscy , Aleksander i Wacław Grodzcy , Edward Rek ,Edward Laskowski .
Alarmowano nadal za pomocą trąb .Jeden sygnał oznaczał odbywanie ćwiczeń ,dwa sygnały oznaczały pożar za miastem , trzy pożar w mieście .Kiedy w sierpniu 1929nr. Trąba zagrała trzy razy nikt nie przypuszczał ,że pożar ten przejdzie do historii jako największy w Sokołach . Pierwszy zapalił się młyn . Ogień rozniecił pracownik w czasie czyszczenia urządzeń stalowych , które polał olejem i podpalił myśląc , że lepiej i szybciej wyczyści maszyny . Ogień rozprzestrzenił się szybko na budynki sąsiednie . Centrum Sokól zostało spalone . Tak sytuacje po pożarze opisuje Bronisław Gorczyński ,,15 sierpnia 1929 roku obejmuję stanowisko lekarza weterynarii w Sokołach . Widok miasteczka nie zachęcający całe centrum spalone , w powietrzu unoszą się kłęby dymu z tlących się jeszcze resztek budynków . Strażacy dogaszają żarzące się zgliszcza , zawzięcie borykają się z grożącymi zawaleniem kominami i ścianami nie zważając na płonące pod nogami głównie .Pierwszy raz zetknąłem się z widokiem tak groźnej klęski żywiołowej spowodowanej przez ogień . Podziwiałem ofiarną i bezinteresowną pełną poświecenia pracę strażaków .”
Po ,,zainstalowaniu się” w Sokołach Bronisław Gorczyński wstąpił do straży w roku 1930 ukończył 2-tygodniowy kurs oficerski w Wysokiem Mazowieckiem i został wybrany naczelnikiem straży w Sokołach .Młody pełen zapału i chęci pracy społecznej naczelnik wprowadził cotygodniowe zbiórki ,na których były przeprowadzane ćwiczenia oraz omawiane sprawy związane z działalnością fachową i kulturalną straży . Na jednej ze zbiórek wspólnie z Józefem Włostowskim , Bronisławem Bogaczewiczem i Janem Rzeczkowskim zgłosił wniosek budowy nowej remizy ,który został przyjęty przez strażaków jednomyślnie i wielkim entuzjazmem . Projekt nowego budynku sporządził ówczesny prezes OSP Jan Rzeczkowski , a zatwierdził architekt powiatowy w Wysokiem Mazowieckiem inżynier Michał Alzenbarg . Strażacy z zapałem przystąpili do budowy nowej strażnicy , organizowali zabawy , loterie fantowe , zbierali pieniądze i drewno .Mieszkańcy Sokół wykazali się wielką ofiarnością .Strażacy w czynie społecznym rozebrali starą remizę , część uzyskanego materiału wykorzystano powtórnie .Nowy budynek został oddany do użytku w 1931 roku .Po pożarze , który zniszczył centrum Sokół , władze miasta postanowiły przeprowadzić częściową jego regulację .Polegała ona na zachowaniu większych odległości między budynkami i wytaczaniu niektórych ulic . Takie działania miały w przyszłości zminimalizować możliwości wybuchu pożaru.
W 1931 roku straż otrzymała motopompę o napędzie spalinowym . Było to ważne wydarzenie w życiu straży. Prezentacja działania motopompy odbyła się na posesji strażaka obsługującego sprzęt Stanisława Ciborowskiego przy ulicy Ogrodowej . Pokaz został uwieczniony na zdjęciu .
Działalność Ochotniczej Straży Pożarnej w Sokołach tak opisuje w swoich wspomnieniach strażak Aleksander Sidoryk „ W okresie międzywojennym straż dzięki ogromnemu zaangażowaniu i bezinteresownej pracy wielu strażaków powstała na nogi. Duże zasługi w tym mieli strażacy : Michał Grabowski Jan Rzeczkowski , Bronisław Gorczyński Eugeniusz Włostowski , Leon Kulesza ,Michał Roszkowski Wacław Kulesza i inni. Poza wybudowaniem nowej remizy zakupiono mundury, pasy i ręczną syrenę alarmową, która ułatwiała zbiórki na wypadek pożaru. Kupiono motopompę, dokupiono sporą ilość węży i zrobiono wielki wóz drabiniasty na dużych żelaznych kołach. Na wozie z boku znajdowały się beczki z wodą, a na wierzchu zaś różne narzędzia przeciwpożarowe. W razie pożaru strażacy lokowali się na wóz i jechali do ognia. Prócz wozu zrobiono cztery dębowe beczki na żelaznych kołach, do których zaprzęgano konia. Poza wyjazdami do pożaru strażacy razem ze swym zarządem byli aktywni w życiu kulturowym i oświatowym. Organizowali zabawy taneczne, które przynosiły dochód, wystawiano sztuki teatralne, urządzano loterie fantowe szczególnie w miesiącach letnich podczas odpustów. Fanty strażacy zbierali od mieszkańców Sokół i okolicznych wsi. Kwestorzy byli chętnie przyjmowani i obdarowywani, ponieważ ludzie wiedzieli, że pieniądze z loterii idą na zbożny cel.
Straż brała też udział w uroczystościach państwowych i kościelnych , szczególnie w uroczystościach wielkanocnych trzymając wartę przy Grobie Chrystusa i porządek tzw ” szpaler „ w czasie mszy rezurekcyjnej , za co zawsze otrzymywała serdeczne i gorące podziękowania od księdza proboszcza . Kres aktywnej pracy i dalszej działalności straży przyniosła wojna
Na krótko przed wojną części członków Ochotniczej Straży Pożarnej w Sokołach została wcielona do armii polskiej , która walczyła w kampanii wrześniowej z okupantem niemieckim . Po powrocie do Sokół byli żołnierze zastali innego wroga – Sowietów .Zarówno jedni ,jak i drudzy represjonowali i prześladowali mieszkańców . Ze szczególnym okrucieństwem okupant niemiecki traktował Żydów , którzy w Sokołach stanowili większość mieszkańców.
Strażacy, którzy zostali wywiezieni lub zginęli w czasie wojny
1.Rzeczkowski Jan – wywieziony na wschód ponieważ w czasie rewizji znaleziono mundur strażacki z odznaczeniami. Wrócił w 1946 roku
2.Włostowski Bronisław – wywieziony na wschód, zginął bez wieści
3-8. Roszkowski Wacław, Żochowski Jan, Grzybowski Franciszek, Grabowski Kazimierz, Sidoryk Franciszek, Mystkowski Wacław – zginęli w obozie.
Działalność straży pożarnej w czasie hitlerowskiej okupacji prowadzona była w trudnych i bardzo skomplikowanych warunkach Polecenia i zadania ustalone przez okupanta dla polskich straży nie odpowiadały dążeniom zniewolonego społeczeństwa polskiego. Tym trudniejsza była sytuacja strażaków i działaczy pożarniczych skupionych w jednostkach straży pożarniczych . Aby walczyć z okupantem zawiązali oni tajną organizacje podziemną Strażacki Ruch Oporu ,, skała” Bardzo często w czasie akcji gaśniczej Niemcy w przypadku jakiegokolwiek niepowodzenia zastrzelili strażaków . Taka sytuacja miała miejsce w czasie pożaru w Sokołach , kiedy to obsługujący motopompę Stanisław Ciborowski nie mógł jej uruchomić Niemiec podszedł przystawił pistolet do głowy krzycząc i strasząc śmiercią. Wszyscy zmarli i modlili się o szybkie uruchomienie ,odetchnęli gdy usłyszeli, że motopompa pracuje. Polscy strażacy w czasie okupacji zdali egzamin z patriotyzmu obywatelskiej dojrzałości a historia i ojczyzna wystawiły im najwyższą ocenę.
W czasie wojny został zniszczony bądź rozgrabiony przez okupanta sprzęt strażacki. Najdotkliwszą stratą był brak motopompy i wozu strażackiego. Nie zniechęciło to jednak strażaków, a wręcz przeciwnie było to wyzwanie do nowych działań. Dawni druhowie i młodzi ludzie garneli się do straży. Najaktywniejsi strażacy weszli w skład zarządu OSP: Bronisław Gorczyński, Jan Laskowski, Edward Rek, Lucjan Sidoryk, Franciszek Hryniuk, Tadeusz Walicki, Bronisław Zalewski. Nowo wybrany zarząd przystąpił do uporządkowania remizy i rozpoczął starania o sprzęt. Pierwszym zakupem byłą motopompa, dalej jednak nie było wozu, dlatego też gmina wyznaczyła co miesiąc dwóch gospodarzy, którzy w razie pożaru mieli obowiązek podstawić wóz z zaprzęgiem pod remizę. Wyjazdy do pożaru i praca w straży wyglądała podobnie jak przed wojną. Członkowie straży prowadzili dalej działalność kulturalną, organizowali zabawy taneczne, loterie fantowe z których dochody przeznaczono na zakup sprzętu. Po wojnie, z braku pomieszczeń w Sokołach, w budynku straży odbywał się skup zboża. W 1953 roku funkcję naczelnika straży objął Władysław Urbaniak, który w czasie wojny był marynarzem, a wzięty do niewoli przebywał w obozie wojskowym. Po wojnie pracował jako milicjant, w latach 1949-1953 był więźniem politycznym. Mając doświadczenie wojskowe i dowódcze przeszkolił wielu członków straży, organizował ćwiczenia bojowe, zachęcał młodych ludzi do wstąpienia w szeregi straży. Swoją postawą i zaangażowaniem sprawił, że w tym okresie do straży wstąpili: Mieczysław Żochowski, Antoni Perkowski, Jan Kalinowski, Mirosław Grodzki, Czesław Roszkowski, Eugeniusz Wołowicz, Mieczysław Zliczewski, Jan Sidoryk i Zenon Wasilewski. Naczelnik chciał, by młodzi podnosili swoje wyszkolenie, wysłał ich więc na różnego rodzaju kursy przygotowujące do obsługi sprzętu strażackiego i pracy w czasie akcji gaśniczej. W. Urbaniak był też inicjatorem i założycielem wielu straży na terenie gminy, w 1954 roku rozpoczął starania o przydział samochodu bojowego. Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Białymstoku doceniła bardzo dobre osiągnięcia jednostki oraz duże zaangażowanie społeczne i przydzieliła nowy wóz bojowy STAR 25. Przekazanie samochodu odbyło się 1 maja 1956 roku. Pierwszym kierowcą i strażakiem, który zasiadł na kierownicą nowego wozu był Ryszard Bokina. Jednostka nie zważając na politykę państwa prowadzoną w stosunku do kościoła, nie uległą presji i dawnym zwyczajem uroczyście poświęciła samochód. Nowy wóz był dumą jednostki, wyróżnieniem w skali województwa, tylko nieliczne straże mogły pochwalić się takim wyposażeniem. W powiecie łapskim w tym czasie tylko Sokoły posiadały wóz bojowy.
Po otrzymaniu wozu strażacy postanowili uszyć 12 nowych mundurów wyjściowych. Krawiec Jankowski wykonał je z zakupionego przez jednostkę sukna kolejowego. W 1960 roku wyjechał z Sokół Bronisław Gorczyński, jeden z najbardziej zasłużonych strażaków. Wstąpił do straży w 1929 roku, przez cały czas pełnił najwyższe funkcje, był inicjatorem budowy remizy. W czasie wojny i po wojnie pełnił funkcję prezesa straży. Po jego odejściu nowym prezesem został wybrany Jan Kulsicki.
W 1965 roku z inicjatywy zastępcy naczelnika Mieczysława Żochowskiego powstałą młodzieżowa drużyna w składzie: Wacław Łukasik, Józef Czyżewski, Jan Wyrzykowski, Mieczysław Kalinowski, Mirosław Perkowski, Jerzy Sulewski, Bogdan Prosicki. Zajęcia teoretyczne i praktyczne obsługi sprzętu przeciwpożarowego prowadzone były na sali strażnicy. W ten sposób młodzi strażacy byli dobrze przygotowani do akcji gaśniczej.
Wiosną 1968 roku OSP otrzymało od Komendy Powiatowej w Łapach nowy wóz beczkowóz z autopompą i motopompą. Stary natomiast przekazała jednostce w Pietkowie.
W 1973 roku zmienia się skład zarządu. Po 20 latach pełnienia funkcji naczelnika odchodzi Władysław Urbaniak obejmując funkcję prezesa. Nowym naczelnikiem zostaje długoletni członek zarządu Mieczysław Żochowski.
Po otrzymaniu wozu jednostka postanawia rozbudować remizę. Gromadzi fundusze organizując zabawy dochodowe, loterie fantowe, zwraca się o pomoc do komendy Powiatowej w Łapach. Dzięki przychylności społeczeństwa, władz i ogromnej pracy samych strażaków budowa zostaje rozpoczęta w 1972 roku. W 1973 roku zostaje oddany do użytku garaż. W tym samym roku OSP otrzymuje nowy wóz STAR 26.
W 1974 roku zostają powołani komendanci gminni OSP. Jako pierwszy funkcję tę sprawuje Władysław Urbaniak, od 1976 roku pełni ją nieprzerwanie przez okres trzydziestu lat Mieczysław Żochowski , w 2006 roku zostaje wybrany na komendanta Tomasz Kruszewski.
1 czerwca 1975 roku, w związku z nowym podziałem administracyjnym kraju, jednostka sokolska wraz z całą gminą przechodzi do województwa łomżyńskiego i rejonu wysokomazowieckiego. 21 września tego roku straż obchodzi stulecie istnienia. Data ta jest umowna, ponieważ brakuje dokumentów, ale pewne jest, że straż ogniowa w Sokołach istniała przed rejestracją w 1898 roku. Rocznica połączona była z wręczeniem sztandaru jednostce. W uroczystości, która odbyła się na stadionie, udział wzięły władze wojewódzkie i powiatowe straży, zaproszeni goście oraz mieszkańcy gminy.
W 1976 roku zakończono rozbudowę remizy. Nowy budynek spełniał wymogi techniczne stawiane przed jednostkami OSP. Posiadał 3 garaże z zapleczem warsztatowym i magazynowym, dużą salę wykorzystywaną na różnego rodzaju imprezy, 2 pomieszczenia przeznaczone dla potrzeb pracy zarządu i strażaków, sanitariaty. Jednostka w Sokołach przez cały czas swojego istnienia starała się o coraz lepszy sprzęt przeciwpożarowy,wyszkolenie strażaków i bazę techniczną. Nie zapomniała też o tym, jak ważną rolę w akcji gaśniczej odgrywa szybkość, dlatego też byłą inicjatorem zakładania straży w terenie. Mieszkańcy większych wsi organizowali się szybko i zawiązywali straże. Na obszarze gminy w tym czasie istniało 13 ochotniczych straży pożarnych, z których Jeńki i Sokoły posiadały samochody, pozostałe miały motopompy i podstawowy sprzęt gaśniczy.
W 1977 roku została odsłonięta tablica pamiątkowa poświęcona pamięci poległych strażaków w czasie II wojny światowej. Druhowie w ten sposób starali się oddać hołd poległym kolegom. 28 maja 1978 roku jednostka otrzymała od komendy Rejonowej Straży Pożarnej w Wysokiem Mazowieckiem nowy samochód ratowniczo-gaśniczy GBA 2,5/16 STAR 244. Nowy wóz zobowiązywał, strażacy przez cały czas podnosili swoje wyszkolenie, pracowali z młodzieżą, brali czynny udział w życiu gminy i parafii.
Fragment książki ,,Z sokołem w herbie”